Krótka relacja z uroczystości na Górze św2. Anny 04.10.2020 r.
Po raz 31. na Górze św. Anny spotkali się w niedzielę na ogólnopolskiej pielgrzymce hodowcy gołębi. Razem z nimi – to już tradycja – do św. Anny pielgrzymowali muzycy tworzący orkiestry kalwaryjskie. Mszy św. przewodniczył pomocniczy biskup gliwicki Andrzej Iwanecki w koncelebrze księży hodowców min. dr ks. Józefa Żyłki – duchowego duszpasterza Hodowców Gołębi Pocztowych. Duchowni po liturgii pobłogosławił gołębie.
Hodowcy przyjechali do św. Anny ze sztandarami z całej Polski, od Wejherowa do Zakopanego. Nie wszyscy zmieścili się w bazylice, gdzie z powodu rzęsistego deszczu przeniesiono z groty lurdzkiej mszę św. Przewodniczył jej – w koncelebrze księży hodowców – pomocniczy biskup gliwicki Andrzej Iwanecki.
Z okręgu Wrocław było niestety tylko dwa sztandary – okręgu oraz oddziału Wrocław, pozostali „spanikowali”
Gołębie na swojej drodze napotykają coraz więcej trudności – mówił ks. Józef Żyłka, krajowy duszpasterz hodowców. – Więcej rozmaitych przewodów, łapaczy i fal, które dezorientują gołębie. Tak trudnych lotów jeszcze nie było jak w tym roku. Nauczyliśmy się wygrywać, a teraz ten sport uczy pokory. W ludzkim życiu też trudności przybywa, mnożą się sytuacje, w których zdajemy się być bez wyjścia. Potrzebujemy pomocy i opieki. Dlatego się tu gromadzimy wokół św. Anny i św. Franciszka. I mamy nadzieję, że jak nagradzane są gołębie, które pokonują trudności i wracają, tak i nas ludzi, którzy mają odwagę się z kłopotami mierzyć – czeka kiedyś nagroda. Gratuluję wszystkim, którzy skutecznie naśladują w codziennym życiu nasze zwycięskie gołębie – dodał :
Niech Bóg natchnie każdego ideałem braterstwa – omówienie nowej encykliki
Bp Andrzej Iwanecki zachęcał uczestników, by naśladowali św. Franciszka z Asyżu, dla którego cały świat był domem, a on z szacunkiem po nim stąpał i mądrze korzystał. Św. Franciszek uczy nas także wolności od rzeczy, od despotyzmu posiadania. Franciszek pokazuje wreszcie, że trzeba przyjąć do swego życia Chrystusa. Nie myślmy, że będziemy umieli opiekować się tym światem bez zażyłości z Jezusem. Niech w naszym życiu będzie obecna postawa zachwytu i szacunku dla świata. Niech się w nim objawia prymat osoby nad rzeczą – podkreślił kaznodzieja.
Biskup pobłogosławił nowe sztandary ( było ich 2) oraz przyniesione do ołtarza gołębie. Po mszy św. zostały one wypuszczone przed bazyliką do lotu.
Pielgrzymka potwierdziła, że hodowla gołębi jest często pasją rodzinną także przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
Razem z ojcem, Michałem przyjechał na pielgrzymkę 12-letni Marek Mika z Wodzisławia Śląskiego. – Na pewno nie poświęcam gołębiom tyle czasu co tato, czy inni hodowcy – przyznaje. – Czasem przychodzę pomóc. Hodowla i w ogóle przyroda mnie interesuje, ale pasjonatem gołębi jeszcze nie jestem.
Gdyby Marek przejął kiedyś moje gołębie, byłby czwartym pokoleniem kontynuującym tę tradycję – cieszy się pan Jan, prezes oddziału w Wodzisławiu. – Ale temu trzeba się poświęcić. Rodzinne zwyczaje dopasować do rytmu życia gołębi, bo najpierw trzeba je nakarmić i napoić, potem gdzieś jechać. Nawet terminy ślubów i wesel ustala się między lotami dorosłych i młodych gołębi – wyjaśnił.
Z pozdrowieniem „Dobry lot”
Edward Ziobrowski – uczestnik pielgrzymki